Czemu warto wysyłać sprośne sms?
Z moim facetem żyję póki co niestety na odległość. Dzieli nas 300 km, ale i tak nie jest źle, bo widzimy się zwykle 3-4 dni w tygodniu. Oczywiście ten czas maksymalnie przeznaczamy, żeby móc się sobą nacieszyć, zarówno seksualnie, jak i mentalnie.W pozostałe dni, mamy ze sobą stały kontakt - online, czyli zapomniane przez wiele osób Gadu-Gadu, telefon i sms'y.
Nie zliczę ile razy uprawialiśmy seks przez internet, oraz przez telefon. Ma to swój urok i jest w pewien sposób mega jarające i tajemnicze. Wspaniale jest przez kilka dni nakręcić się przez internet, a potem bzykać się całą noc po kilka razy, żeby chociaż w minimalnym stopniu zaspokoić ochotę na siebie.
Uwielbiam, wiedząc, że jest w pracy wysyłać mu niegrzeczne SMS'y, albo podesłać jakiegoś MMS'a prezentującego moją cipkę, lub cycki. Myślę, że nie jeden facet by się ucieszył z takiej niespodzianki.
Pobudza to nie tylko jego apetyt na mnie, ale również ja nabierzesz większej ochoty na rozmaite zabawy po pracy. Natomiast w drugą stronę... nie raz siedząc w pracy rozmawiałam z nim na Gadu-Gadu wysyłając sobie nawzajem niegrzeczne zdjęcia, czy pisząc scenariusze na kolejny cudowny seks wypełniony naszymi fantazjami...
Ale nie trzeba być na odległość, żeby się tak zabawiać. Ostatni weekend spędziłam u Niego. W piątek musiał wyskoczyć do pracy, więc korzystając z okazji wysłałam mu SMS:
"Będziesz miał coś przeciwko jeśli zrobię sobie dobrze na Twoim łóżku?".
Pozwolił. Pod jednym warunkiem... Musiał mieć dowód.
Zrobiłam kilkanaście zdjęć podczas rozbierania się. Najpierw w sukience, później spadły ramiączka, następnie spadła góra od sukienki odsłaniając piersi, następnie zsunęła się do bioder, później spadła całkowicie. Zostały tylko czarne, koronkowe stringi, które stopniowo zsuwały się z wypiętej na pieska dupci, aż i one spadły.. Później pokazałam swoją cipkę w całej okazałości klęcząc przodem, a na końcu z bliska gdy wsuwam w nią swoje paluszki... Takie zdjęcia klatka po klatce, otrzymał gdy wróciłam już do swojego miasta. Natomiast po pracy dostał nagrane video jak robię sobie dobrze na Jego łóżku, oczywiście z orgazmem na końcu.
Nie muszę wspominać, że nie potrzebował zbyt wiele czasu, żeby mu stanął podczas tego filmiku? ;) . Wiem, że nie raz będzie go oglądał.
Zachęcam do takich zabaw i wykorzystywania internetu i telefonu. A może seks przez Skype'a będzie czymś ekscytującym?
Takie zabawy są idealne, nie tylko dla par, które nie mieszkają ze sobą, lub mieszkają daleko od siebie, ale również dla tych, które żyją pod jednym dachem: niech jedno z Was będzie w jednym pomieszczeniu, a drugie w drugim. Nakręcajcie się online, a gdy będziecie mocno nakręceni, spotkajcie się u jednego z Was i kochajcie się do rana!
Miłej zabawy! ;)