Chcesz mieć udany seks? Nakarm EGO swojej dziewczynie!
Witajcie,dawno nie pisałam. Minęło kilka miesięcy od ostatniego wpisu, ale już się tłumaczę... Nasze seksualne uniesienia, były tak wybitnie dobre, że... zaszłam w ciążę ;) również nie dawno się zaręczyliśmy!
Ostatnie kilka miesięcy, to był emocjonalny rollercoaster, który musieliśmy przebrnąć, wczuwając się w nowe role, zmieniając podejście do siebie i do życia. W sumie cały czas uczymy się nowych rzeczy i tych oczywistych i tych nie do końca.
Przez ten czas bardzo dużo myślałam, skupiałam się na podejmowaniu nowych decyzji, sporo rozmyślałam o naszym związku i o tym jak to będzie dalej. Z prawie beztroskiego podejścia do życia, erotycznych uniesień i cieszenia się każdą chwilą razem, pojawił się stres, nerwy, emocje, wahania hormonalne, lęki, obawy i kopiąca dziewczynka w brzuchu ;). A to wszystko miało i ma wpływ na nasze wzajemne relacje, również na seks.
Mimo, że jestem w ciąży, brzuch mam coraz większy, nasz seks nie stracił na jakości. Nadal często się bzykamy, On mi robi minetki i palcówki, a ja mu lodziki, bzykamy się w hotelach jak tylko wyjeżdżamy, sprawdzamy różne pozycje, które będą wygodne i bezbolesne dla mnie (niestety ostre rżnięcia od tyłu musiały zmniejszyć swoją intensywność). (Więcej na temat seksu w ciąży będę pisała za jakiś czas ;)).
Natomiast temat, który przewijał się podczas całego dotychczasowego okresu ciąży, to jak mieć udany seks, mimo upływającego czasu związku? Miałam okazję rozmawiać z wieloma mężczyznami na temat tego co im się podoba w ich długich związkach, a co nie, co by zmienili, albo czemu zdradzają lub myślą o zdradach. Wszyscy jak jeden mąż mówią: MAŁO SEKSU.
Zwykle wina leży w PARTNERCE.
Standardowo:
- "bo ona nie chce się bzykać"
-"szuka wymówek"
-"ma niskie libido"
-"ciężko ją zadowolić, a kiedyś tak nie było"
-"chyba jej nie kręcę" (rzadko panowie podają ten argument, bo nikt nie lubi przyznawać się do swojej winy ;))
-"przestała być dla mnie sexy i dbać o swój wygląd"
Jasna sprawa. Najczęstsze przyczyny problemów z seksem w związku. Tylko spróbujmy się temu bliżej przyjrzeć i zastanowić: drodzy Panowie, a co robicie takiego, żeby Wasza partnerka czuła się pożądana i seksowna? Karmicie odpowiednio jej EGO?
Zawsze się mówi o tym, że to kobieta powinna zadbać o EGO swojego faceta, pozwolić mu rosnąć, że powinna sprawiać, żeby czuł się mężczyzną, wydłużać mu penisa chwaląc go przy kolegach, podziwiać itd.
A czy w świecie męskiego testosteronu i wybujałego EGO pomyśleliście czasami o tym, jak ważne jest zaspokojenie kobiecego EGO?!
Teraz kilka wskazówek co zrobić, żeby mieć udane życie erotyczne w długim związku lub w okresie ciąży, kiedy zmienia się ciało kobiety:
1. CIĄŻA
Zacznę od tego, ponieważ to temat krótki: wiadomo, że ciąża to okres w którym kobieta się zmienia wizualnie. Poza coraz bardziej rosnącym brzuszkiem, mogą pojawiać się rozstępy, cellulit, powiększają się piersi, często tracąc swój wcześniejszy urok, może pogorszyć się cera (u niektórych się poprawia), przybywa kilogramów na pupie i udach, twarz się zaokrągla... to są uroki ciąży. Niektóre kobiety czują się mega atrakcyjnie i sexy w ciąży, ale niektóre niestety mają problem z akceptacją swojego ciała. I co wtedy? Tu jest Wasze zadanie, żeby dowartościować swoją Panią, sprawić, żeby czuła się kochana, pożądana i seksowna. Dotykajcie jej, mówcie do brzucha, pokazujcie, że Wam się nadal podoba, a na pewno nie pokazujcie, że inne dziewczyny są super atrakcyjne! Możecie wpędzić swoją Kobietę w mega doła i zwiększyć jej problemy z akceptacją siebie, a to na pewno nie sprawi, że będzie demonem seksu w sypialni.
2. KOMPLEMENTY
Wiem, że po roku, dwóch czy pięciu, nie chce Wam się gadać o tym jaka jest ładna, zgrabna i powabna, że wydaje Wam się, że raz na rok wystarczy powiedzieć coś miłego i dorzucić kwiatka na dzień kobiet, ale kobiety uwielbiają być podziwiane, atrakcyjne, a szczególnie przez swojego faceta. Jeśli Ty nie będziesz ich podziwiał, to znajdą sobie kogoś innego kto będzie prawił im komplementy. Tak kobiety mają i tyle. Więc lepiej jak Wy będziecie pamiętać o tym, żeby je chwalić, podziwiać, nawet jak wydaje się to Wam już nudne i banalne. Na udany seks trzeba zapracować.
3. RUTYNA W ŁÓŻKU
Udany seks to ciągła praca we dwoje. To nie jest tak, że na początku związku był ogień i on będzie zawsze. Nie wystarczy obiecywać sobie, że zawsze będzie seks, trzeba nad tym pracować, a praca ta jest bardzo ciężka. Po okresie gdy motyle w brzuchu ustaną, a w związku pojawia się już nieco większa normalność i codzienność, seks musi odbiegać od rutyny. Cały czas trzeba szukać pomysłów i nowych rozwiązań. Tak tak, trzeba wykazać się kreatywnością i to dotyczy obu stron. Facetom libido nie opada, faceci zawsze mają potrzebę uprawiania seksu i brutalnie mówiąc "spuszczenia się", niezależnie czy w cipkę, czy w swoją rękę (oczywiście cipki są przyjemniejsze), natomiast Kobietom, libido się zmniejsza i jest chwiejne w zależności od hormonów. Dlatego im później, tym trudniej u kobiet o szybkie numerki, bo pojawiają się większe potrzeby emocjonalne. Ku Waszemu smutkowi, więcej trzeba poświęcić na grę wstępną, pieszczoty, czułe słówka itd. Tak samo przygotowanie cipki ręką, żeby była wilgotna, to nie może być szybkie tarmoszenie byleby ją zwilżyć, tylko raczej delikatne dotykanie, które powinno trwać nieco dłużej i ją podniecić. Tak samo przy minetce: nie schodźcie od razu TAM z językiem, najpierw pocałujcie namiętnie usta, ramiona, dotykajcie całego ciała, ud, pośladków, piersi, szyi, pleców... niech cipka to będzie ostatni element, który dotknięcie. Niech Kobieta czeka na to, aż ją dotkniecie ustami, palcami, penisem, czymkolwiek... im dłużej będziecie ją trzymać w oczekiwaniu tym szybciej będzie miała mokro w majteczkach (mi już zrobiło się mokro od samego pisania i myślenia o tym ;)). Pieszcząc całe ciało, nawet nie zdejmując majteczek jeszcze, możecie doprowadzić ją do ekstazy. Wiecie jak przyjemne jest "przypadkowe" dotknięcie dłonią jej cipki przez majteczki jak już rozgrzejecie jej całe ciało? mrrr, aż mam ciarki ;) . Więc błagam! Panowie! Nie spieszcie się, uzbroicie się w cierpliwość, kombinujcie i urozmaicajcie. Bo inaczej seks stanie się nudny i przestanie kręcić, a kobiety szybko się nudzą. Jak będzie nudno, przewidywalnie i szybko, to albo seksu będzie coraz mniej albo będzie go uprawiała "dla świętego spokoju, byleby się spuścił i poszedł spać". Tego chcecie?
4. PODZIWIAJ JĄ PRZY INNYCH KOBIETACH
Zapamiętajcie jedną prostą zasadę: KOBIETY ZE SOBĄ RYWALIZUJĄ BARDZIEJ NIŻ FACECI. Lubicie czuć się gorsi, mniej przystojny, mniej fajni, mniej sexy itd przy innych facetach? No właśnie. My przy innych kobietach też nie. Więc jak spotykasz swoją koleżankę z pracy, atrakcyjną blondynkę i nagle zapominasz o swojej kobiecie, która stoi obok, chwalisz swoją koleżankę jak dobrze wygląda i jak cudownie, że dostała awans, w końcu zasłużyła, bo jest taka zdolna, to nie dziw się potem, że zastaniesz w domu marudę! Kobieta powinna czuć się wyjątkowa, w końcu to TWOJA kobieta! To z kim się spotykasz, świadczy też o Tobie, więc czemu masz się nią nie chwalić? Przedstaw ją, powiedz, że to Twoja ukochana, pochwal ją przy innych, powiedz jakie ma sukcesy i jaka jest wyjątkowa. Spraw jej do cholery tak banalną przyjemność!
Kobieta, która czuje, że wygrała z inną kobietą, to później demon w sypialni!
5. ZAZDROŚĆ U KOBIETY
- Zazdrość potrafi zgasić każdy płomień w łóżku, skrócić kobiece EGO, podciąć skrzydła, sprawić, że paradoksalnie przestanie starać się Ci imponować i dbać o siebie, bo jej poczucie własnej wartości jest już tak niskie, że uzna, że nie ma sensu się starać, skoro inna jest lepsza, ładniejsza, milsza, a jak Ty z nią rozmawiasz to jesteś rozanielony...
- Gdy widzisz, że Twoja kobieta jest zazdrosna, a tak naprawdę nie ma za bardzo do tego jawnych podstaw, to może warto się przyjrzeć, czy nie podziwiasz przy niej za bardzo innych kobiet? Masz atrakcyjne koleżanki o które jest zazdrosna? Pokaż jej, że ona jest dużo bardziej wyjątkowa od nich! Nie narzekaj na jej marudny nastrój, bo on z czegoś wynika. Wiem, że jest upierdliwy, porozmawiaj z nią o tym, ale też staraj się nie dawać powodów do zazdrości. Ja wiem, że faceci lubią jak kobieta jest troszkę zazdrosna, ale swoje EGO możecie powiększać w inny sposób, (np. robiąc wszystko, żeby Wasze własne Kobiety podziwiały Was i pożądały w łóżku) bo im dłużej i częściej kobieta będzie zazdrosna, tym szybciej stanie się koszmarną wiedźmą z którą nie będzie dało się wytrzymać. Wiem co mówię ;) .
- Natomiast jeśli dajesz jej jakieś powody do zazdrości i mimo jej częstych próśb, rozmów, marudzeń itd, ona dalej jest zazdrosna i nieszczęśliwa, to nie dziw się później, że ciężko będzie jej Tobie zaufać. A jak kobieta nie ufa swojemu facetowi, to przekłada się to na seks (oraz oczywiście Wasze relacje).
- Kobieta, w przeciwieństwie do faceta, nie potrafi oddzielić pożądania od emocji. Więc jeśli emocjonalnie u niej jest kiepsko, to i w łóżku też będzie kiepsko, nie będzie chciała się do Ciebie zbliżyć, a tym bardziej bzykać. KOBIETY BZYKAJĄ SIĘ EMOCJONALNIE!
- Podwyższony poziom stresu u Kobiet, który może być wywołany m.in. zazdrością, powoduje również silne wahania hormonalne (kortyzol, adrenalina itd) a to ma również wpływ na libido. Kobiety, które przez dłuższy czas mają podwyższony poziom stresu, częściej popadają w depresje, mają niskie libido oraz są częściej skłonne do agresywnych zachowań, często autodestrukcyjnych.
- Więc drodzy Panowie! Jeśli nie musicie wzbudzać w swoich Paniach zazdrości, to tego nie róbcie! Zanim zrobicie coś, co może ją zdenerwować, zastanówcie się trzy razy. Na pewno zobaczycie, że szczęśliwa, spokojna kobieta, która szczerze może zaufać swojemu partnerowi i czuć się pewna siebie, doceniana, traktowana jak dama, widząca Wasze ZAINTERESOWANIE, to szczęśliwy związek, udany seks i wiele innych korzyści dla Was! Kobiety są WDZIĘCZNE, jeśli widzą starania swojego faceta. - A jeśli macie ochotę na inną, to zastanówcie się czy jest sens być w obecnym związku.
Związek to praca dwojga ludzi. Nigdy nie będzie długiej sielanki zarówno w łóżku, jak i poza nim, dopóki obie strony nie zadbają o to i nie zaangażują się odpowiednio. Nic się samo nie zrobi. Pamiętajcie. Obiecanki cacanki, więc gadanie to jedno, ale to czyny załatwiają całą robotę.
Owocnych uniesień! Będę pisać już częściej ;)