Seks nie tylko w łóżku! czyli gdzie lubię się bzykać? ;)
Seks w łóżku, w pozycji klasycznej, z przytulasami, całowaniem, przy zgaszonym lub przyciemnionym świetle, ma swój klimat... Jest na swój sposób strasznie seksowny, ale na litość! NIE WOLNO robić tego tylko w taki sposób ;) .Urozmaicenie to podstawa, żeby seks był czymś fajnym, podniecającym, intrygującym i oczywiście orgazmicznym. Zmienianie pozycji - jasne. Po to są te wszystkie pieski, na jeźdźca, 69 i inne... ale łóżko to nie jedyne miejsce w mieszkaniu w którym należy się bzykać.
Gdzie jeszcze? Odpowiedź jest prosta: WSZĘDZIE.
Wszystko też zależy od tego, jaka pozycja sprawia Wam największą przyjemność. Z moim facetem, jesteśmy zgodni, że ostry seks od tyłu jest naszą ulubioną pozycją - niezależnie, czy jest to na pieska, na stojąco, czy z wypiętym tyłeczkiem... a no właśnie. Wypięty tyłeczek sprawdza się poza wyrkiem ;) .
Co mnie kręci?
1. Seks od tyłu w łazience - przy pralce, czy umywalce, przed lustrem, kiedy mogę patrzeć na niego i widzieć, jak trzyma mnie mocno za biodra i robi swoje. Nic tak bardzo mnie nie kręci, jak jego spojrzenie w tym momencie...
2. Blat kuchenny - robisz śniadanko, a nagle czujesz jego rękę pod koszulką, potem w majtkach, a potem czujesz, że zaczyna się do Ciebie dobierać... co należy wtedy zrobić? Wypiąć pupę i dać się wybzykać od tyłu przy blacie kuchennym.
3. Szafka, biurko, ściana, parapet - każdy mebel nadaje się do pozycji od tyłu! Każdy!
Oczywiście powyższe meble, nie tylko są dobre do pozycji od tyłu. Na blacie w kuchni, czy na pralce super jest usiąść, rozchylić nogi i pozwolić mu wejść głęboko. Możecie zarzucić też nogi na jego ramiona, żeby mógł wejść głębiej...
Eksperymentujcie! Nie ma mebla przy którym nie dałoby rady się solidnie wybzykać!
Polecam ochrzcić całe swoje mieszkanie erotycznymi uniesieniami i wielokrotnymi orgazmami ;)
A Wy gdzie i jak najbardziej lubicie się bzykać? Chwalcie się w komentarzach!